Posłuchaj

w aplikacji Audioteki

Radio Książki 123. Maja Sontag

Michał Nogaś
Maja Sontag, Michał Nogaś

Do słuchania w ramach:
Radio Książki

- Po wielu latach samotnego podróżowania po świecie zrozumiałam, że najważniejsza jest droga. W niej wszystko może się wydarzyć, czasem poznany przypadkiem człowiek sprawi, że potrafię całkowicie zmienić plany i przez kilka dni zatrzymać się lub zboczyć z pierwotnie wybranego szlaku. Cel często traci na znaczeniu - mówi Maja Sontag, podróżniczka, która 6 lat temu wydała książkę o pierwszej wyprawie dookoła świata.
W rozmowie z Michałem Nogasiem przyznaje, że kolejna książka będzie już zupełnie inna, z pewnością mniej chaotyczna. - Wtedy zachłysnęłam się światem, wszystko zdawało mi się ważne, wszystko chciałam w "Maju baju" opisać. Dziś, po tylu latach podróży wiem, że trzeba skupiać się na spotkaniach, procesach, baczniej obserwować.
W spotkaniu w tym wydaniu Radia Książki pomogła... pandemia. Sontag musiała przerwać swoją kolejną podróż i z Indii wrócić do Polski. - Wirus pokazał, jak bardzo kruche były często relacje międzyludzkie, jak sympatię i zaufanie szybko zastąpił lęk, niechęć - mówi. I ma nadzieję, że gdy świat poradzi sobie z wirusem lub przynajmniej go oswoi, będzie mogła znów ruszyć w drogę.
Od kilku lat Maja Sontag, wysoka, odważna, uśmiechnięta dziewczyna podróżuje samotnie po świecie motocyklem. Zostawiła go w Azji w dobrych rękach, za kilka-kilkanaście miesięcy zamierza po niego wrócić. Przedzierała się nim przez dżunglę i pustynię, dotarła do miejsc, których nie ma na turystycznych mapach. - W Algierii przyglądałam się górom, które mają tęczowe barwy, a o istnieniu których mało kto - poza lokalną społecznością - wie. W Senegalu zapytałam w jednej z wiosek zapytałam spotkaną kobietę, gdzie jest najpiękniej na świecie. Powiedziała, że w jej rodzinnych stronach. I nie myliła się - rezerwat, w którym rosną obok siebie baobaby i palmy zrobił na niej piorunujące wrażenie.
W hostelu w Ułan Bator, stolicy Mongolii, przypadkiem poznała... Andrzeja Stasiuka i Krzysztofa Środę. W Tadżykistanie, zainteresowana dźwiękami dobywającymi się z jednego z budynków, który mijała, weszła do sali i zaczęła kołysać się w takt muzyki - jak wiele innych uczestników imprezy. - Dziękuję, że przyjechałaś na pogrzeb naszego ojca - powiedział mężczyzna, który podszedł do niej wyraźnie wzruszony.
Zawsze ma przy sobie pocztówki z Polski, gdy ktoś użycza jej schronienia, pozwala przenocować, zaprasza na posiłek, opowiada o kraju, z którego wyruszyła w podróż.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Michała Nogasia z Mają Sontag - o odkrywaniu świata na własnych zasadach. To już 123. odcinek Radia Książki.

Wydane przez: Audioteka, Wyborcza.pl